Kto może być twórcą utworu chronionego prawem autorskim? Czy można być twórcą nieświadomie a nawet wbrew sobie?
W powszechnej opinii twórca kojarzony jest z artystą malarzem, muzykiem, kompozytorem, pisarzem, poetą czy też naukowcem, konstruktorem, inżynierem, architektem itp. Uzasadnione jest to wymogiem nowości, nowatorskości powstałego utworu. Twórca to pionier, którego utwór stanowi istotne novum w danej dziedzinie. Dzieła, prace i inne utwory, które nie spełniają warunku nowości, bardzo często pochopnie obarczane są mianem plagiatu. Czy słusznie?
Definicja utworu zawarta w art. 1 ust. 1 ustawy o Prawie autorskim i prawach pokrewnych stanowi, że utworem jest każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia. Czy zatem utwór musi być jedyny w swoim rodzaju i do niczego wcześniej nie podobny? Otóż utwór to nie wynalazek. Tutaj element nowości nie jest wyłącznym kryterium przyznania ochrony prawnej.
Wymaganie nowości nie jest niezbędną cechą twórczości jako przejawu intelektualnej działalności człowieka. Utworem w rozumieniu art. 1 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (jedn. tekst:Dz.U. z 2000 r. Nr 80, poz. 904 ze zm.) może być kompilacja wykorzystująca dane powszechnie dostępne pod warunkiem, że ich wybór, segregacja i sposób przedstawienia ma znamiona oryginalności. (Tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 25 stycznia 2006 sygn. akt I CK 281/05)
Podstawowym zatem kryterium jest oryginalność. Utwór musi być jedyny w swoim rodzaju, ale może budzić skojarzenia z wcześniejszymi utworami. Co więcej, utwór może odwoływać się, przypominać wiele innych, poprzednich rozwiązań, ale wystarczy w sposób oryginalny i jednorazowy zespolić wspólne cechy utworów już istniejących, aby stworzyć nowy utwór i tym samym stać się twórcą, korzystającym z ustawowej ochrony swojej twórczości.
Kto zatem może być twórcą? Wynika z powyższego, że twórcą może być każdy!
W rzeczywistości tak właśnie jest. Każdy z nas stworzył w swoim życiu coś, jakiś utwór, który podlega ochronie prawnoautorskiej.
- Wypracowanie z języka polskiego w szkole podstawowej, gimnazjum lub liceum? Tak, to był utwór chroniony prawem.
- Jesienny pejzaż czy laurka na dzień matki? Tak, to też był utwór prawnie chroniony.
- Pląsanie w rytm muzyki na szkolnej dyskotece? Tak, ten prymitywny układ taneczny był utworem.
Nieświadomie dołączyliśmy do grona twórców. Ba, czasami nawet wbrew naszej woli staliśmy się twórcami. Wielokrotnie usiłowaliśmy odwzorować pierwotny utwór, czy to naśladując słynnych malarzy, kompozytorów, aktorów, tancerzy lub piosenkarzy. Nasza wersja pierwowzoru tak dalece odbiegała od oryginału, że chcąc nie chcąc, stworzyliśmy całkiem nowy utwór. Bywało przecież i tak, że do naszego wykonania pierwowzoru nawet sam twórca oryginału nie chciałby się przyznać.
Jesteśmy zatem twórcami i wygląda na to, że nie mamy na to wpływu.
Mamy za to wpływ na to, czy nasz utwór będzie podlegał ochronie, czy my z tej ochrony skorzystamy oraz czy na korzystanie z naszego utworu zezwolimy innym odpłatnie czy całkowicie bezpłatnie.
Jeśli zatem obudziłem w Tobie świadomość twórcy i masz w swoim dorobku utwór, który szczególnie chciałbyś chronić albo udostępnić go innym i jednocześnie trochę na tym zarobić, to stawiam do Twojej dyspozycji moją wiedzę i doświadczenie.
Pamiętajmy jednak i o tym, że nie wszystkie utwory powinny być rozpowszechniane. Pamiętne wykonanie hymnu narodowego przed meczem naszej wspaniałej reprezentacji piłkarskiej na mundialu w dalekim kraju jest niewątpliwie utworem, gdyż akurat oryginalności mu nie brakuje, jednak trudno oczekiwać aby popyt na jego wykonanie kiedykolwiek wynagrodził artystce trud włożony w jego wykonanie.