Utrudnianie wypłaty odszkodowania za skradziony samochód, gdy konsument nie dostarczył oryginalnych kluczyków czy nie przedstawił dowodu rejestracyjnego – taką m.in. klauzulę zakwestionował UOKiK w 2013 r., po przeanalizowaniu umowy Compensa TU Vienna Insurance Group. Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów niedawno potwierdził tę decyzję – informuje Urząd.
UOKiK zbadał ogólne warunki ubezpieczeń pojazdów stosowane przez Compensa TU Vienna Insurance Group od 2009 r. Wątpliwości wzbudziło 11 klauzul. Spółka na przykład automatycznie decydowała o niewypłaceniu pieniędzy za skradziony pojazd lub jego wyposażenie, gdy konsument nie dostarczył oryginalnych kluczyków, wcześniej nie poinformował o ich dorobieniu, czy nie przedstawił dowodu rejestracyjnego. Zdaniem Urzędu taka sankcja była zbyt surowa, a dorobienie kluczyków, zgubienie dokumentów mogło w ogóle nie mieć wpływu na kradzież. UOKiK nakazał zaprzestanie stosowania tej klauzuli.
Wątpliwości Urzędu wzbudziło też postanowienie, które w razie wypadku obligowało konsumenta do skorzystania w pierwszej kolejności z pomocy oferowanej przez producenta pojazdu w ramach gwarancji, a nie z wykupionego u TU Compensa ubezpieczenia. W takiej sytuacji wybór powinien należeć do ubezpieczonego. Zdaniem UOKiK ubezpieczyciel nie miał prawa zobowiązywać klientów do korzystania z gwarancji producenta samochodu, i jednocześnie pobierać składkę. TU Compensa zaprzestała stosowania tego postanowienia.
UOKiK uznał, że TU Compensa naruszyła zbiorowe interesy konsumentów i nałożył na spółkę karę w wysokości 5.306.391 zł. Przedsiębiorca odwołał się do SOKiK. Ten 13 października 2014 r. oddalił odwołanie, zgadzając się z argumentami Urzędu wobec każdej z 11 klauzul; podtrzymał także karę finansową (XVII AmA 116/12).
Źródło: www.uokik.gov.pl.